Przenosimy się do Obozu Jupiter, gdzie (jak już zostało zgrabnie przedstawione w Zagubionym Herosie) przeniósł się Percy. W tym tomie humor nie był dawkowany przez Riordana, po prostu przelewał go na kartkę, kiedy było to możliwe. Sam początek jest dobijający - polubiłem Gorgony, a przede wszystkim Steno. Ona wymiata!
Co do książki. Dopełnia się wielki plan Junony (jako, że przeszliśmy do Rzymskiego obozu, będę posługiwał się Rzymskimi imiennikami bogów). Aby zjednoczyć dwa obozy przeciw wspólnemu wrogowi, trzeba sprawić aby każdy "oswoił się" z tym drugim. W tym celu, za sprawą Junony do Obozu Jupiter trafia Percy...
Co do książki. Dopełnia się wielki plan Junony (jako, że przeszliśmy do Rzymskiego obozu, będę posługiwał się Rzymskimi imiennikami bogów). Aby zjednoczyć dwa obozy przeciw wspólnemu wrogowi, trzeba sprawić aby każdy "oswoił się" z tym drugim. W tym celu, za sprawą Junony do Obozu Jupiter trafia Percy...
Doznałem sporego zaskoczenia, bardzo polubiłem nowe postacie, zostały one w bardzo dokładny sposób przedstawione. Autorowi nie kończą się pomysły na coraz to nowsze postacie. Popełniłem pewien błąd, gdy pierwszy raz usłyszałem o serii Olimpijscy Herosi. Myślałem wtedy, że Riordan postara się otworzyć przed nami całkiem nową serie (jedynie z niektórymi starymi bohaterami). Jednak ku mojemu zdziwieniu i po chwili wielkiej radości stara się on spleść te serie w jedno. W Synu Neptuna niespodziewanie spotkamy dwie bohaterki, które cicho przeleciały przez jeden rozdział Morza Potworów. Oznacza to, że Rick stara się zjednoczyć te serie, ale w bardzo subtelny sposób.
W tym tomie Percy (jak już wspomniałem) trafia do Obozu Jupiter, gdzie razem z Hazel i Frankiem próbują uwolnić boga, co jest dla mnie lekką monotonią, no bo w Zagubionym Herosie stawka była taka sama. Jednak ta misja ma na celu coś więcej, coś, co dla mniej było o wiele ciekawsze. Trójka bohaterów postanawia odnaleźć Orła i przywrócić Obozowi Jupiter i Piątej Kohorcie dawną świetność.
Książka jest całkiem dobra, irytują mnie jednak dwie rzeczy - zakończenie; osobiście, jak spotkam Riordana dam mu łupnia za zakończenie. Panie Riordanie, może ta informacja do pana kiedyś trafi, marketing marketingiem, ale nowo zaczętej akcji nie przerywa się w książce słowniczkiem! Drugą rzeczą jest to, że tęsknie, tęsknie do starych bohaterów. Trzeci tom będzie nosić tytuł: "Znak Ateny", co dodaję mi trochę otuchy - może dowiemy się, co przez cały okres dwóch tomów robiła Annabeth, Chejron i spółka?
Tytuł: Zagubiony Heros: Syn Neptuna
W tym tomie Percy (jak już wspomniałem) trafia do Obozu Jupiter, gdzie razem z Hazel i Frankiem próbują uwolnić boga, co jest dla mnie lekką monotonią, no bo w Zagubionym Herosie stawka była taka sama. Jednak ta misja ma na celu coś więcej, coś, co dla mniej było o wiele ciekawsze. Trójka bohaterów postanawia odnaleźć Orła i przywrócić Obozowi Jupiter i Piątej Kohorcie dawną świetność.
Książka jest całkiem dobra, irytują mnie jednak dwie rzeczy - zakończenie; osobiście, jak spotkam Riordana dam mu łupnia za zakończenie. Panie Riordanie, może ta informacja do pana kiedyś trafi, marketing marketingiem, ale nowo zaczętej akcji nie przerywa się w książce słowniczkiem! Drugą rzeczą jest to, że tęsknie, tęsknie do starych bohaterów. Trzeci tom będzie nosić tytuł: "Znak Ateny", co dodaję mi trochę otuchy - może dowiemy się, co przez cały okres dwóch tomów robiła Annabeth, Chejron i spółka?Tytuł: Zagubiony Heros: Syn Neptuna
Autor: Rick Riordan
Wydawca: Galeria Książki
Wydawca: Galeria Książki
Data Premiery: 25.01.2011
Moja Ocena: 10/10
Moja Ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz