Głównym bohaterem utworu jest, na pozór miły młody i sympatyczny chłopak, mieszkający i pracujący w Tempe, w Arizonie. Prawda jest jednak inna, Atticus O'Sullivan to tak naprawdę ostatni z niesamowitych druidów, żyjący w naszych czasach i liczący sobie kilka tysięcy lat.
Sam początek książki specjalnie mi się nie podobał. Bardzo nie profesjonalne i zawiłe wprowadzenie w losy niesamowitego druida odstrasza od książki i powoduję, że czytanie jej bardzo się dłuży. Jednak ten ciężki początek szybko się kończy i cieszę się, że udało mi się przetrwać te trudne początki. Ilość bohaterów wprowadzonych przez Kevina Hearnego do książki nie jest przesadnie wielka, więc nie trudno ich wszystkich ogarnąć i zapamiętać. Nie wiem do jakich czytelników chciał trafić autor, ale zakres wiekowy jest na pewno dość ograniczony. Młodsi czytelnicy nie zrozumieją książki. Będą czytać ją dla szpanu - "Patrzcie, czytam książkę w której bluźnią i jest trochę nawiązania do seksu!". Z kolei starsi czytelnicy mogą być znudzeni trochę dziecinną akcją, ale to dla nich książka będzie w sam raz.
Najbarwniejszym i najbardziej sympatycznym bohaterem książki jest pies Atticusa - Oberon, którego obecność w książce sprawiała mi największą frajdę, bo to właśnie sceny z nim w roli głównej są najśmieszniejsze. Akcja książki jest dość tajemnicza, nie wiadomo co będzie punktem kulminacyjnym, ponieważ co chwile następują różne zwroty akcji i to na nich skupiamy się najbardziej.
Tytuł: Kroniki Żelaznego Druida: Na psa urok
Autor. Kevin Hearne
Wydawca: Rebis Dom Wydawniczy
Data Premiery: 28.06.2011
Moja Ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz