poniedziałek, 5 listopada 2012

Kroniki Żelaznego Druida: Raz wiedźmie śmierć

Atticus O'Sullivan po zabiciu celtyckiego boga miłości staje się nadmiar popularny wśród bogów i stworzeń magicznych. Wśród nich pojawia się nawet pomysł aby Atticus zabił wszech znanego dupka imieniem Thor. Jednak teraz głównym celem druida jest uleczenie ziemi, która umarła po bitwie z bogiem oraz trochę odpoczynku. Z odpoczynku nici. Niespodziewanie do domu Atticusa puka indiański bóg oszustw - Kojot, który żąda od Atticusa unicestwienia demona który grasuje pobliskiej szkole. Gdy druidowi udaje się już uregulować tą sprawę znowu nie może zająć się sobą...

Dowiaduję się, że grupa niemieckich wiedźm bachtanek chce zająć miasteczko w którym mieszka. Atticus musi z nimi walczyć. Jest zmuszony podpisać pakt o nieagresji z polskimi wiedźmami mieszkającymi w mieście. Przychodzi czas aby pozbyć się bachtanek...

Drugi tom to kolejna okazja Hearnego na wyładowanie swojej energii. Na razie wiem o pięciu tomach "Kronik Żelaznego Druida", jednak strasznie trudno je dostać. Tym bardziej w wersji elektronicznej.... Tym razem autor udowadnia mi, że ma prawdziwy pomysł na tą książkę. Z doświadczenia wiem, że zdarzają się autorzy którzy piszą cokolwiek, następnie dopisują kolejny tom i kolejny i wychodzi kupa tekstu w żaden sposób nie połączona, bo okazuję się, że ostatni tom ma się nijak do pierwszego. Hearne splata to wszystko w całość. Wychodzi na to, że dwa pierwsze tomy mogłyby być jednym, ale kasa liczy się bardziej...

Kolejnym plusem ode mnie jest co chwilowe wplatanie nowych bohaterów. (Skończy się na tym, że w ostatnim tomie spotkamy się z bohaterami ze wszystkich kultur, narodowości i wierzeń!). Niesamowite. Ciekawy zamysł na urozmaicenie książki i podkreślenie, że nie jest to "jedna z wielu" książka dla ortodoksyjnych chrześcijan. Najbardziej podobają mi się książki w których autor podchodzi z dystansem do religii albo najlepiej omija ją szerokim łukiem.

Podsumowując. Nic nowego, jak poprzedni tom książka genialna. Tylko trochę mniej wciągająca. Czyli same nudy :D

Moja Ocena:  7/10.... W końcu nie każda książka musi mieć 10/10 albo 9/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz