Oto właśnie chodzi w serii Gone: Zniknęli. Książka inna niż zwykle, z ciekawym pomysłem na fabułę. Zaskoczyło? Raczej tak.
Dzień, jak co dzień. Dzieci się uczą, rodzice pracują. Jednak w jednej sekundzie znikają wszyscy dorośli, nikt nie wie co się dzieję. Co dalej...?
Głównym bohaterem książki jest Sam Tempie, zwykły czternastolatek, przez niektórych nazywany często Sam Autobus, dzięki jego brawurowym dokonaniom wszyscy wymagają od niego poniesienia odpowiedzialności i "rządzenia" dziećmi w mieście Perdido Beach. Sam nie ma jednak ochoty sprawować takiej funkcji. Ma jednak tajemnice, która okaże się zbawieniem dla niego i jego przyjaciół . Razem z Samem, ważnymi bohaterami są: Genialna Astrid, jej na pozór nic nie znaczący w książce brat, Quinn, Edillio oraz Lana. Dzięki nim dowiemy się, co spowodowało pojawienie się wielkiej kopuły nad miastem, zniknięcie rodziców oraz czym tak naprawdę jest ETAP (Ekstremalne Terytorium Alei Promieniotwórczej). Głównym zadaniem Sama i innych jest pozbycie się z miasta strasznych rządów Caina i jego ludzi z Coates (szkoły dla innych, dla mnie po prostu dla zdrowych debili, choć sądzę, że niektórzy trafili do tej szkoły niesłusznie)
Książka warta przeczytania, autorem jej jest Michael Grant, amerykański pisarz, autor takich książek, jak seria Everworld (których okładka śni mi się po nocach) oraz Sweat Valley High, uważajcie bo każdą napisał pod innym nazwiskiem(przydomkiem). Tego autora można śmiało porównać do Stephena Kinga, z tym, że Grant pisze dla młodzieży.
Tytuł: Gone. Zniknęli. Faza Pierwsza: Niepokój
Autor: Michael Grant
Wydawca: Jaguar
Data Premiery: 24.02.2010
Moja Ocena: 6/10
P.S Tak w ogóle ktoś mi powie o co chodzi z tym tekstem na dole okładki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz