Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Bitwa w Labiryncie

Bitwa... od samego przeczytania podtytułu czwartego tomu Perciego Jacksona wiedziałem, że będę się nieźle bawił. Oczywiście zgodnie z moimi mocami przepowiedni ze strychu, miałem rację :)

Tym razem Percy wyrusza z przyjaciółmi do Labiryntu, aby tam odnaleźć Dedala. Chcą go poprosić, aby ten nie pozwolił przejść armii Kronosa przez Labirynt do Obozu Herosów. Moja koleżanka,która już dawno przeczytała wszystkie tomu o Percim Jacksonie i obecnie czyta kolejne dzieła Riordana powiedziała mi, że ten tom będzie mi się najbardziej podobał. Powiem Wam, że miała rację. Nie zacząłem czytać jeszcze ostatniej części, która może okazać się lepsza, ale wiem, że Bitwa w Labiryncie jest pierwszą książką Ricka która naprawdę przebija te lepsze tomy p. Rowling. Oczywiście czym by była książka bez punktu kulminacyjnego? A więc niczym. Bitwa w Labiryncie jest kolejnym tomem z serii Ricka "Zaskocz Mnie". W tej książce Riordan podarował nam większą dawkę niespodzianek niż do tej pory. Oczywiście efekt genialny.


Jednak, recenzja bez odrobiny krytyki, to nie recenzja. Jestem smutny, że w książce nie pojawiło się żadnych informacji o Thalii. Tak jakby słuch po niej zaginął, po przyłączeniu się do Artemidy. To był największy minus. Drugim minusem jest sprawa Grovera i Tysona, po odłączeniu się tej dwójki od Perciego, Annabeth i Rachel (tak Rachel, to nie jest pomyłka), również słuch po nich zaginął, raz tylko Grover śnił się Perciemu.

Te małe niedociągnięcia to nic. Akcja jest tak niesamowita, że to się nie liczy. Tytułowa Bitwa W Labiryncie to niesamowite przeżycie dla czytającego, Riordan jest mistrzem opisywania mitologicznych bitew.

Tytuł: Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Bitwa w Labiryncie

Autor: Rick Riordan

Wydawca: Galeria Książki

Data Premiery: 22.09.2010

Moja Ocena: 9,5/10